Czekasz aż mądrość na Ciebie spłynie, aż jej wreszcie dostąpisz. Kiedyś, gdy w końcu dożyjesz tego wieku, w którym to jest nam dane poznać sens życia. Posiądziesz tajemną wiedzę przodków i wreszcie ogarnie Cię spokój. Plan całkiem niezły, usiąść i czekać – to też jest jakieś rozwiązanie. Tylko, że gdy wreszcie dostąpisz oświecenia okaże się, że jesteś za stary, zbyt chory albo nie masz możliwości, by z tą wiedzą objawioną coś zrobić. Prawda jest taka, że jedyne, co z nią będziesz mógł zrobić, to przekazać ją wnukom. Ale jeśli właśnie o to Ci chodzi…
Żyjemy w przekonaniu, że wszystko co nas spotyka jest wynikiem zewnętrznych sił, które z reguły i na dodatek, sprzysięgają się przeciwko nam. No nic nie da się zrobić. Ktoś mnie wkurzył, szef się na mnie wściekł, dziecko mnie zdenerwowało, jakiś kretyn zajechał mi drogę, pogoda jest do kitu razem z ciśnieniem, a to wszystko oznacza, że moje życie nie jest takie jak bym chciał/a. I na dodatek oczywiście jestem przekonana/y, że to nie moja wina. Bo przecież na pogodę, na szefa, na wszystkich ktosiów i na cosie nie mam żadnego wpływu.
No to czas na mądrość, na którą nie musisz czekać do ostatnich lat przed śmiercią 😉 Którą masz za darmo tu i teraz – i teraz – piłeczka jest po Twojej stronie. Teraz, gdy okaże się, że masz MOC i mądrość, Twoje życie się zmieni od zaraz. Bo co, jeśli Ci powiem, że to tylko i wyłącznie od Ciebie zależy czy wstajesz z łóżka prawą czy lewą nogą? Co jeśli masz moc decydowania jak będziesz reagować na świat, który non stop wystawia Cię na próbę? Co jeśli okaże się, że świat wcale nie wystawia Cię na próbę, tylko daje Ci szansę rozwinąć skrzydła?
Uważaj co do siebie mówisz, bo może się okazać, że słuchasz…
Weźmy dwie sytuacje – budzisz się rano – wyglądasz przez okno: no, listopad, nie zniknął, na dodatek po nim będzie grudzień i styczeń, szaroburość i wilgoć, nic tylko się zakopać pod stertą koców, zapewnić sobie dostęp do czajnika, herbaty, cukru i cytryny i pogrążyć się w rozpaczy. Z tym, że ta opcja odpada. Chyba że jesteś multimilionerem i masz ludzi, którzy za Ciebie pracują, ale wtedy to nie jest Twój problem, bo przecież właśnie wsiadasz do samolotu na Seszele, żeby tam przeczekać zimę. A póki na nazwisko masz po prostu Nowak albo Kowalski/a czeka Cię decyzja:
Czy ten dzień będzie całkiem przyjemny i spędzę go z uśmiechem na ustach, czy raczej okaże się drogą przez mękę i walką z idiotami i z gradowym obliczem po prostu go przetrwam. I zapewniam Cię, że którąkolwiek opcję wybierzesz – tak się stanie. Na dodatek dowody na to, że opcja którą wybrałeś/aś będą pchać Ci się przed oczy i potwierdzać, że jest dokładnie tak jak przewidziałeś/aś. Tak, możesz sobie wywróżyć jaki będzie Twój dzień i na dodatek masz gwarancję, że wróżba się spełni.
To co, sprawdzasz czy możesz być swoją wróżką, który przepowie całkiem przyjemny dzień, pomimo deszczu i tysiąca spraw do załatwienia na wczoraj?