Los kazał nam się zatrzymać. I dał nam CZAS.
W niefajny sposób, ale dał.
Siedzisz w domu, nie wozisz dzieci na zajęcia, nie spieszysz się na tramwaj, nie idziesz na basen.
Jaką więc teraz masz wymówkę?
Jeśli Twoją wymówką był nadmiar obowiązków i brak czasu, sprawdź jaką wymówkę znajdziesz teraz:
– koronawirus – świetna okazja, żeby zawiesić “dietę” i poluzować (jeśli tu jesteś, to powinnaś wiedzieć, że tu nie ma diet i nie ma luzowania – bo niby od czego, skoro nie jesteś na diecie)
– siedzę w domu z dziećmi, dla świętego spokoju kupuję im pizzę, chipsy, cukierki, bo tylko wtedy mam spokój, no i nie będę gotować dla siebie, więc jem razem z nimi (hmmmm, świetny pomysł na zapewnienie sobie spokoju i nadmiarowych kilogramów)
– nie muszę dbać o siebie, bo pewnie mnie wirus dopadnie, więc może w te ostatnie dni najem się do wypęku (przepraszam oburzonych, ale nasz mózg jest przebiegły, a my lubimy czarne scenariusze. A jeśli do tego dojdzie panika, to taka wymówka świetnie pozwoli obniżyć na chwilę napięcie – tylko czy to aby na pewno najlepsza strategia)
Pamiętaj, że właśnie teraz, kiedy strach przed nieznanym towarzyszy nam nieustannie, jest najlepszy czas, żeby ZADBAĆ O SIEBIE jeszcze bardziej i zminimalizować negatywny wpływ stresu, który nam towarzyszy:
👍 jedz racjonalnie 4-5 posiłków
👍 pij 1,5-2 litry wody
👍 idź na spacer albo poćwicz w domu
👍 trenuj bycie tu i teraz – tak boisz się i to normalne. Pozwól sobie się bać, ale pozwalaj strasznym myślom odlecieć – nie nakręcaj strachu i nie zamieniaj w panikę. Nie wiemy co będzie, więc skupmy się na tym, na co mamy realny wpływ tu i teraz. Odkop hobby, wróć do tego, co lubisz, przytul SIĘ, bądź dla siebie dobra.
👍 przesadź kwiatki, zrób sobie domowe spa, posłuchaj muzyki, popatrz w chmury.
👍 jeśli czujesz, że ogarnia Cię panika, nie radzisz sobie – odezwij się do kogoś, kto Ci pomoże przejść przez ten czas jak najspokojniej.
Wysyłam spokój i spokój i spokój ❤️❤️❤️
To co, jaka wymówka Ci się wykluła?