Mózg, odchudzanie i nagrody

Z gabinetu psychologa odchudzania:
– Ja się tak staram, a ta wredna waga ani drgnie 😩😩😩
– A co konkretnie Pani robi?
– No… staram się jeść regularnie, wmuszam w siebie wodę, wyrzekam się wszystkiego, co lubię… i nic…. I tak już 3 tygodnie i nic 😤😤 To nie ma żadnego sensu….

Dwa tematy tu warto wziąć na tapetę:
– mózg, który potrzebuje natychmiastowej nagrody za podejmowane działania 🏆
– Twoje emocjonalne podejście do całego tematu 😜🤢🥴

🧠🧠🧠🧠🧠
Wprowadzając jakąkolwiek zmianę (np. nowy nawyk) mózg potrzebuje szybkiej nagrody, dzięki której będzie nakręcał chęć powtarzania tego działania raz za razem 🥳🥳🥳
Dlatego tak łatwo tworzy się nawyk sięgania po słodycze gdy jesteśmy zmęczeni, znudzeni lub zestresowani – nagroda w postaci przyjemności i endorfin jest natychmiastowa. Już na samą myśl o ciasteczku robi nam się przyjemnie 🧁🥳🥰

Zobacz jaką siłę ma nagroda – trwa tak krótko (przyjemność odczuwana po zjedzeniu czegoś słodkiego trwa ok 20-30 sekund), a wyrzuty sumienia, które po niej następują są strasznie silne – psują nam humor na długie godziny albo i dni (niejednokrotnie życie). A jednak mózg tak bardzo chce nagrody, że jest gotów skazać Cię na długotrwałe, przewlekłe cierpienie (boże jak ja się spasłam, jaka ja jestem beznadziejna, nie umiem, nie nadaję się, nie mogę na siebie patrzeć).

Dlatego właśnie odchudzanie z psychologiem odchudzania nie polega na patrzeniu na wskaźnik wagi – on daje nam kopa tylko na chwilę – miesiąc, dwa, trzy (pamiętasz to na pewno z każdej diety, na której byłaś) 🤔🤔🤔
Patrzysz na cyferki na wadze i tak długo jak spadają (a Ty zawzięcie jesz sałatę z octem i kurczakiem na parze) masz siłę i moc, żeby trzymać się zasad. A potem: pieeerdut 💣💣💣

Mózg głupi nie jest – cyferka na wadze nie robi mu tak dobrze jak ciastko czy chipsy – a on nie dość, że chce przyjemnej nagrody, to chce jeszcze odbudować magazyny tkanki tłuszczowej (na wypadek gdybyś za chwilę chciała do diety dołączyć siłownię😉).
Co robi nasz mózg? Zatrzymuje cyferki na wadze (zatrzymując spadek masy ciała). Nagroda znika (bo ja się tak staram i wyrzekam i męczę i nie chudnę więcej), a Ty sfrustrowana sięgasz po ciasteczko – pocieszenie jest, czujesz, że nie warto wyrzekać się TAKIEJ przyjemności, skoro na wadze nic się nie zmienia. Nagroda jest 🥳 wracamy do punktu wyjścia z jojo pod rękę.

Widzisz jak to działa?
Jeśli myślisz teraz, że w takim razie nie ma nadziei, bo z mózgiem nie wygrasz (a znasz to – tak się dzieje na każdej restrykcyjnej diecie) to mam dobrą wiadomość. Jest nadzieja. Tą nadzieją jest zmiana sposobu działania ⭕️

✅✅✅✅✅
Einstein powiedział, że szaleńcem jest ten, kto robi za każdym razem tak samo a oczekuje, że rezultat tego działania będzie inny 🤪🤪🤪

Jeśli idziesz pod górę – dostaniesz się na górę, jeśli nie nastawiasz budzika – prawdopodobnie zaśpisz, jeśli trzymasz na stole słodycze – będziesz po nie sięgać, jeśli idziesz na dietę – dojdziesz do jojo.

✅✅✅✅✅
To co jest najważniejsze to zmiana diametralna – taka o 180 stopni. I ta zmiana nie jest łatwa – gdyby była, nie byłoby nas tutaj, a ja zajmowałabym się czymś zupełnie innym.

Twój organizm poza przyjemnością po zjedzeniu słodyczy odczuwa jeszcze masę innych rzeczy, na które zupełnie nie zwracasz uwagi i których moc bagatelizujesz ❗️❗️❗️

Osoby, z którymi pracuję koncentrują się na sobie, nie na wadze. I szukają nagrody w sobie, a nie na wadze.
Sprawdź jak się czujesz, kiedy:
🤩 jesz pyszny pełnowartościowy posiłek
🤩 po całym dniu masz 10 tysięcy wytuptanych kroków
🤩 wstajesz z maty do ćwiczeń albo wracasz z joggingu/basenu
🤩 poleżałaś chwilę na balkonie koncentrując się na tym jakie to przyjemne (zamiast ciosać sobie kołki na głowie: ja tu leżę bez sensu, a tam pranie czeka)
🤩 zrezygnowałaś z wieczornych paluszków/orzeszków
🤩 na zakupach nie kupiłaś batonika
🤩 wstałaś 10 minut wcześniej, żeby nie latać z obłędem w oczach spiesząc się do pracy

Wiem, wiem, ważniejsze są cyferki na wadze.
Ale tam już chyba byłaś 🤔🙄
Posłuchaj Einsteina i zrób coś inaczej.
👎 Cyferki na wadze nie zależą od tego jak bardzo będziesz katować się dietą.
👍 Cyferki na wadze zależą od tego jak bardzo zaczniesz dbać o siebie, swoje ciało i swój umysł.

Ciąg dalszy nastąpi 😎
Udostępnij, jeśli uznasz, że komuś może pomóc 🙂

Co o tym myślisz?

Udostępnij wpis na swoim profilu!

Agnieszka Węgiel

Nazywam się Agnieszka Węgiel i jestem psycholożką. Pasjonuje mnie wszystko to, co dzieje się na linii – mózg – umysł – żołądek – jelita, a przede wszystkim to, co powoduje, że odchudzanie coraz częściej jest mało skuteczne. A każda kolejna dieta prowadzi do nadwagi i w konsekwencji do otyłości.

Polecane produkty

Zobacz więcej wpisów

Psychologiczne przyczyny otyłości

Epidemia otyłości zatacza coraz szersze kręgi. W poszukiwaniu jej przyczyn, poza kwestiami fizjologicznymi, zwraca się uwagę na czynniki psychologiczne i społeczne. Grają one bowiem niebagatelną

Czytaj dalej »

Chcesz być na bieżąco z ofertą i terminami sprzedaży kursów?

Zapisz się do newslettera – zostaw swój e-mail.